Dzień z primaries - Nowy Jork głosuje!
wtorek, 24 kwietnia 2012 22:26
Autor: Stefan Grabowski
W dniu dzisiejszym odbywają się głosowania w 5 stanach: Connecticut, Delaware, Nowym Jorku, Pensylwanii i na Rhode Island. Wyniki spłyną w późnych godzinach nocnych.
WSZYSTKIE STANY: LINK
Najważniejsze głosowanie odbywa się w stanie Nowy Jork gdzie aż 95 delegatów jest do obsadzenia na konwencję republikańską. Trzymamy kciuki za dobre wyniki Rona Paula, wszystko wskazuje na to że jeszcze przed głosowaniem w Teksasie z wyścigiem pożegna się Newt Gingrich.
Komentarze
Dzięki, na pewno skorzystamy z Twojej pomocy.
Drogie Panie i Panowie - najmocniej przepraszam za zastój na stronie i obiecuję poprawę zaraz po tym, jak opadnie kurz po moim ślubie/weselu.
Ps. Jeśli ktoś jest chętny do wypicia za nasze zdrowie, to informuję, że można to robić 12 maja, czyli w tę sobotę ;)
Pozdrawiam wszystkich czytelników i jeszcze raz przepraszam. Idee tu prezentowane z pewnością nie będą porzucone.
Przetłumaczyłem 3 spoty RP.
Jeśli chcesz Riddickerr, mogę Ci pomagać w tłumaczeniu, choć od razu mówię mój angielski nie jest na tak dobrym poziomie jak twój :-).
Jak chcesz się skontaktować ze mną to napisz.
Z chęcią pomogę szerzyć idee RP!
Ale walka trwa. :)
Zostało dwóch, oficjalnie.
Texan musi wygrać Texas! :)
Także proszę o jakąś nową notkę i aktualizację Kalendarza.
Jak w filmie:)Oglądajcie do końca:)
Zaczynaja sie bac RP. Konsekwentnie zbieraja delegatow i jeszcze cos z tego moze sie wykluc.
Również liczę na podsumowanie i sprawdzenie wiarygodności tych doniesień odnośnie lepszych wyników Paula.
"For at least a month, the media have been ignoring compelling evidence that Ron Paul is doing much better in the Republican nomination race than he did in the primary/caucus popular votes." .../ron-paul-delegate-strategy-perfectly-legitimate
Ale co z tego, oficjalnie MR jest kandydatek republikanow, aczkolwiek jest teraz taki zamet, ze wszystko jest mozliwe.
www.youtube.com/.../
Przecież pieprzenia Krugmana i reszty keynesistów nikt tu raczej nie bierze na serio. Zakładam, że z 50% tutejszych osób miała styczność z austriacką szkołą ekonomii i doskonale wie, że nawet najbardziej przekonujące fakty i dane nie obalają prawdziwości twierdzeń ekonomicznych. A dla tych, co nie wiedzą: empiria nie jest metodą dowodzenia w ekonomii, bo nie da się oddzielić jakiejś części gospodarki, żeby zbadać na niej konkretne zjawisko, nie ma ekonomicznej temperatury pokojowej albo próżni.
Niedawno zagorzały keynesista prof. Kołodko napisał tekst krytykujący prawdziwość krzywej Laffera. Jak to zrobił? Porównywał jakieś dane z różnych krajów, bardzo ogólne zresztą, jak długość życia obywateli. Chciał udowodnić, że kraje z dużym, w stosunku do PKB, budżetem i te z małym budżetem mają podobne właśnie te statystyki. Nie chcę się rozwodzić, ale wystarczy powiedzieć, że Kołodko sam przywołuje przykład, jak to zmniejszył kiedyś akcyzę na alkohol i wpływy do budżetu z tego podatku zwiększyły się. Sam jednak zaznacza, że to z innych powodów, nie z tytułu samego zmniejszenia podatków. Nie prowokuje to u niego jednak refleksji, że może to samo dotyczy JEGO statystyk. Morał: w ekonomii różne dane mogą naprowadzać na właściwy wniosek, ale mogą być też mylące, więc zawsze trzeba się do nich obchodzić ze sceptycyzmem i nie tracić wiary w słuszność naszych racji - udowodnionych przy pomocy rozumu, a nie matematyki.
Dobrze, że chociaż sondę zostawili.
korwin-mikke.pl/.../1318