Paul drugi w Waszyngtonie
Drugie miejsce Rona Paula w Waszyngtonie z pewnością wlało trochę nadziei w serca zarówno jego zwolenników w stanach jak i obserwujących kampanię wolności na całym świecie. Mając w pamięci doniesienia z ostatnich caucusów jak również strategię Paula można przyjąć iż większość delegatów na konwencji partyjnej ze stanu Waszyngton może go poprzeć. Już we wtorek Super Tuesday - być może wśród 10 stanów znajdzie się pierwsze medialne zwycięstwo kongresmana?
Wyniki z Waszyngtonu LINK przyniosły przede wszystkim kolejne, dość przekonujące zwycięstwo Mitta Romneya. Pozwoliło mu to na powrót na pozycję lidera wyścigu po tym jak w ostatnim czasie do głosu doszedł znowu Rick Santorum. Ron Paul wciąż prawdopodobnie zajmuje drugie miejsce jeśli chodzi o przypuszczalną ilość delegatów. Swój status outsidera w wyścigu potwierdził także Newt Gingrich. Być może jego wycofanie z prawyborów jest już tylko kwestią czasu.
Ron Paul prowadzi swoją kampanię wyborczą na Alasce, gdzie upatruje swoich szans w caucusach. Pozostała trójka odpuściła wczorajsze ogłoszenie wyników w Waszyngtonie i wcześniej udała się z kampanią do Ohio. Warto zwrócić uwagę także na Idaho i Dakotę Północną do której już wcześniej udał się Paul. 437 delegatów mają do przydziału stany głosujące we wtorek. Jednak wszyscy komentatorzy wskazują już, że w przeciwieństwie do prawyborów w 2008 roku kiedy nominacja McCaina była już praktycznie pewna po superwtorku - w tym roku wyścig będzie trwał dalej. Możliwe że nawet aż do Teksasu i Kalifornii a być może dopiero na konwencji partyjnej okaże się, kto tak naprawdę pozyskał delegatów.
Komentarze
:) ciekawy pomysł
Rand Paul wciąż ma szansę ale 100 razy bardziej wolałbym jego ojca bo Ron pokazał, że jest porządnym, ideowym człowiekiem, i że nie odstąpiłby ani na krok od doktryny a Rand to wciąż niewiadoma. Może nie mieć tak twardego kręgosłupa moralnego.