Nauczanie domowe: wolnościowa przyszłość
"Kiedy rząd przeszkadza rodzicom w wyborze najlepszej formy edukacji dla ich dziecka, zachowuje się niemoralnie i w sposób niezgodny z zasadami wolnego społeczeństwa." - Teksańskie Bez Ogródek z 8 kwietnia br.
Powszechną cechą autorytarnych reżimów jest delegalizowanie alternatyw dla kontrolowanej przez rząd edukacji. Dyktatorzy dostrzegają zagrożenie, jakie stanowi dla ich rządów wolna myśl, i niewiele rzeczy propaguje myślenie "niezatwierdzonymi" kategoriami, tak jak ma to miejsce w przypadku edukacji nadzorowanej przez rodziców, zamiast przez państwo. Właśnie dlatego narodowo-socjalistyczny (nazistowski) rząd Niemiec zakazał nauczania w domach w 1938 r.
Smutne jest to, że te restrykcje wobec praw rodzicielskich, pochodzące z okresu nazizmu, wciąż są prawem w Niemczech, co nie daje żadnego wyboru rodzicom chcącym zwiększyć kontrolę nad edukacją swoich dzieci. Właśnie dlatego w 2006 r. Uwe i Hannalore Romeike, niemieckie małżeństwo pragnące nauczać piątkę swoich dzieci z przyczyn religijnych, szukało azylu politycznego w Stanach Zjednoczonych. Sędzia imigracyjny Lawrence Burman pozytywnie rozpatrzył ich wniosek o azyl uznając, że wolność wyboru rodziców w sprawie nauczania jest "podstawowym prawem człowieka".
Niestety, obecna amerykańska administracja nie postrzega tego w taki sposób i zapowiedziała złożenie apelacji od postanowienia sędziego Burmana. Jeśli jej się uda, Romeikowie będą mogli zostać odesłani do Niemiec, gdzie będą zmuszeni posłać swoje dzieci do szkół, których nauczanie jest niezgodne z ich religijnymi przekonaniami. Jeśli odmówią, narażą się na wysokie grzywny, więzienie, a nawet na utratę praw rodzicielskich!
Sprzeciw obecnej administracji Prezydenta opiera się na twierdzeniu, że rząd federalny ma konstytucyjne prawo do zakazania nauczania domowego we wszystkich 50-ciu stanach. Prawda jest jednak taka, że Konstytucja nie daje rządowi federalnemu żadnej władzy nad jakimkolwiek aspektem związanym z edukacją. Co więcej - rodzice, których - podobnie jak w przypadku Romeików - motywacja do samodzielnego nauczania wynika ze względów religijnych, powinni być chronieni na mocy klauzuli o swobodzie praktyk religijnych zawartej w Pierwszej Poprawce.
Wrogi stosunek rządu federalnego do nauczania domowego udzielił się także urzędnikom na wszystkich szczeblach rządu. Pomimo, że udało się zalegalizować nauczanie domowe we wszystkich stanach, wiele rodzin wciąż jest nękanych przez lokalnych urzędników. Nękanie to przybiera formy począwszy od "wizyt domowych" agencji zajmujących się ochroną dzieci, na oskarżeniu o złamanie przepisów dotyczących wagarowania skończywszy.
Każdy Amerykanin, który ceni sobie wolność, powinien wyrazić poparcie dla nauczania domowego. Jeśli rząd może sobie uzurpować prawa rodzicielskie do czegoś tak fundamentalnego jak edukacja własnych dzieci, to praktycznie nie pozostaje już żaden inny obszar rodzicielstwa, do którego nie mógłby się on wtrącić.
Domowa edukacja okazała się być efektywnym sposobem nauczania. Wszyscy słyszeliśmy o znaczących naukowych osiągnięciach dzieci nauczanych w domach, wliczając te w krajowych zawodach "spelling bee" i innych konkurencjach. W dodatku studenci po przebytym nauczaniu domowym wypadają lepiej od swoich rówieśników po szkołach publicznych we wszystkich wskaźnikach akademickich osiągnięć.
Jest sensownym to, że dzieci radzą sobie lepiej, kiedy ich edukacja znajduje sie pod nadzorem tych, którzy najlepiej znają ich unikalne potrzeby, aniżeli pod nadzorem federalnego biurokraty. Silny ruch nauczania domowego może również udoskonalić inne formy edukacji. Jeśli konkurencja udoskonala towary i usługi w innych obszarach życia, to dlaczego konkurencja nie miałaby rozwinąć edukacji? Duży i wciąż rosnący ruch osób nauczających w domach mógłby zainspirować publiczne i prywatne szkoły do wprowadzenia innowacyjnych zmian i rozwoju.
Kiedy rząd przeszkadza rodzicom w wyborze najlepszej formy edukacji dla ich dziecka, zachowuje się niemoralnie i w sposób niezgodny z zasadami wolnego społeczeństwa. Rząd, który narusza prawo do nauczania domowego, zacznie w następstwie naruszać prawa wszystkich rodziców. Po nauczanych w domach dzieciach można spodziewać się, że zaadoptują filozofię wolności i przyłączą się do starań o przywrócenie swobód. W rzeczy samej wcale bym się nie zdziwił, gdyby przyszłych przywódców ruchu wolnościowego cechowała przebyta edukacja domowa.
Wierzę tak bardzo w ruch nauczania domowego, że uruchomiłem swój własny program nauczania dla rodzin uczących w domach. Odwiedź proszę stronę tego nowego i rewolucyjnego projektu: http://www.ronpaulcurriculum.com.
Przełożył: Riddickerr
Materiał źródłowy pochodzi z 8 kwietnia 2013 r.