Dzisiaj prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi ogłosił, że również zamierza naśladować politykę Fedu, której celem jest utrzymanie 2-procentowej inflacji cenowej. Aktualnie panuje przekonanie, że jeśli tylko uda się osiągnąć ten cel, to wszystko będzie dobrze ze światową gospodarką.

 

Moja opinia na ten temat jest taka, że ten cel, podobnie jak zerowe stopy procentowe, jest współczesną formą odprawiania czarów i zakończy się całkowitą klęską. Draghi obiecał wyemitować co najmniej 1.1 bilion euro celem wykupu aktywów finansowych i poskromienia siejącego postrach potwora deflacji. To co zamierza on kupić nie powinno być jednak nazywane "aktywami", gdyż zaaranżował kupno bezwartościowych obligacji greckich. Jednak na szczęście odbędzie się to w duchu fedowskiego, $1,7-bilionowego wykupu bezwartościowych hipotecznych listów zastawnych. W niezbyt odległej przyszłości stanie się jasnym, że polityka monetarna Fedu i jego papugi ECB tylko znacznie pogorszyła trwający kryzys finansowy. Zwiększanie podaży pieniądza fiducjarnego nie stanowi żadnego substytutu dla pieniądza uczciwego.

 


Przełożył: Riddickerr

Wpis z facebooka Rona Paula pochodzi z 22 stycznia 2015 r.