Do niedawna, tj. do dzisiaj, sądziłem, że entuzjastyczna fala zawierzenia w to, że "wolność naprawdę działa", nie wygaśnie i nie zostanie zdławiona, a to m.in. ze względu na ogrom materiałów wideo i audio dokumentujących przemowy Rona Paula. Nie przyszło mi nawet na myśl, że będzie mogła istnieć jakakolwiek podstawa do zakazania swobodnego rozpowszechniania tego typu treści. Jednakże odczyt dzisiejszej poczty uświadomił mi, że istnieje banalny wręcz sposób na wyciszenie historii.

Wideo zatytułowane "Rewolucja dusz : Martin L. King i Ron Paul - polskie napisy" było pierwszym, do którego dodałem napisy i zamieściłem na kanale YouTube. To za sprawą jego popularności i wielu przychylnych komentarzy podjąłem decyzję o kontynuowaniu tej pracy, której niedawnym zwieńczeniem było uruchomienie tego serwisu. Zrozumie więc chyba każdy, że czuję do niego pewnego rodzaju sentyment.

Wspomniane wideo liczy, a raczej liczyło sobie ponad 20 tyś. wyświetleń od jego pierwszego umieszczenia na kanale 22 stycznia 2008 r. Gdzieś w międzyczasie YouTube zweryfikowało, że podkład muzyczny użyty w tym materiale (utwór "Mad World" oraz fragment ze stacji PBS) może być chroniony prawami autorskimi, co było i jest skutkiem standardowej polityki tego serwisu i co żadnego jego użytkownika nie powinno dziwić. Jednakże było to już dawno temu (1-2 lata) i pomimo takiej informacji materiał ten nie był objęty żadnymi sankcjami, samo zaś YouTube informowało we właściwościach wideo "że nie jest wymagane żadne działanie". W rezultacie wideo do wczoraj mógł obejrzeć każdy.

Dzisiaj otrzymałem powiadomienie o następującej treści:

W tym momencie pomyślałem "Ok, żadna nowość na YouTubie", choć trochę zdziwiły mnie te sankcje za wideo, które zostało opublikowane ponad 4 lata temu. Postanowiłem więc sprawdzić, co takiego "nowego" znaleziono w tym materiale w oparciu o zgłoszenie "EMI Music Publishing".

 

Więc zobaczyłem to co i Wy teraz widzicie: film został zablokowany na całym świecie, gdyż historyczna przemowa "Mam marzenie" Martina Luther Kinga jest licencjonowana.

Czy ktoś się orientuje, kto jest właścicielem praw do przemów Józefa Piłsudskiego, które krążą po sieci?

Kto zgadnie, za ile i jaka korporacja wykupi prawa do przemów Rona Paula w przyszłości?