Jak kij w mrowisko
Witam,
Muszę przyznać, że byłem bardzo zaskoczony pańskim mailem i do końca nie jestem pewien, czy mam go potraktować poważnie.
W dniu 2012-01-16 05:18, Rafal Szczurowski pisze:
> To jest zapytanie z http://www.ronpaul.pl/ od:
> Rafal Szczurowski <adres mailowy do wiadomości redakcji>
>
> Witam i polecam moj artykul z Nowego Dziennika pt. Ostatni Mohikanin na temat Rona Paula. Bede wdzieczny za umieszczenie linku w sekcji Polska Prasa. Tekst w Nowym Dzienniku:
> http://www.dziennik.com/publicystyka/artykul/ron-paul-ostatni-mohikanin
> albo na mojej stronie: ttp://rszczurowski.com/2012/01/01/ron-paul-ostatni-mohikanin/
> Uklony,
> Rafal
>
>
Może jednak spróbuję.
Jestem zaznajomiony z Pańskim artykułem, gdyż przeczytałem go zaraz po publikacji na ND. Jednak nie zgadzam się nie tyle z jego treścią (gdyż w większości pisał Pan oczywistą prawdę), lecz z wyeksponowaną już w pierwszym zdaniu myślą przewodnią.
Ale zdaje się, że Pan wysyła mi tego maila po prawyborach w Iowa i New Hampshire, nieprawdaż? Czy nie przyszło Panu choć przez chwilę na myśl, gdzie byłby dzisiaj polityk pokroju Rona Paula, gdyby dziennikarze oraz osoby publiczne nie czyniły (w większości z premedytacją) tak dalece idących stwierdzeń, jak to: "(...) Ron Paul, nie ma szans na zdobycie nominacji swojej partii" albo "Ron Paul nie zostanie prezydentem i nie zdobędzie nawet nominacji swojej partii"?
Czy wobec podobnych, trwających od bardzo dawna praktyk, nie należałoby docenić ostatnich wyników Rona Paula jako osiąganych pomimo medialnych cugli? Co by było gdyby dziennikarze tacy jak Pan zachowywali elementarną przyzwoitość?
Co rozumiem przez "elementarną przyzwoitość"? Spróbuję objaśnić, mianowicie:
Jak Pan czułby się, gdyby zaraz na wstępie do tego pańskiego konkretnego artykułu napisano - znacznie większymi literami niż sam tytuł:
"TEN ARTYKUŁ JEST KOMPLETNIE NIERZETELNY, W ZWIĄZKU Z CZYM NIE MA ON JAKIEJKOLWIEK SZANSY NA UZNANIE W OCZACH CZYTELNIKÓW".
I niech Pan sobie wyobrazi, że od tej pory - niezależnie od pańskiej woli i pańskich starań co do jakości i prawdziwości samego artykułu - taki nagłówek będzie się pojawiał przy każdym pańskim artykule, przez całe pańskie życie. Co Pan na to? Będzie OK?
Dalej pisze Pan o "izolacjoniźmie" w poglądach Rona Paula. To nieprawda, której weryfikacja zajmuje krótkie chwile dla przeciętnie inteligentnej osoby. Pana zdaniem otworzenie się na współpracę dyplomatyczną i handlową z krajami, od których USA obecnie się odizolowało, jest przejawem izolacjonizmu? Czy wie Pan, na czym polega różnica pomiędzy izolacjonizmem a polityką nieinterwencjonizmu?
Pisze Pan też, że: "Ideologia Paula sprowadza się do utopii, systemu niemożliwego do zrealizowania" i zrównuje ją Pan ze "szklanymi domami". Doprawdy - nie wiem kto tutaj bardziej żyje w świecie iluzji, ale "zdaje się", że jednak Pan, gdyż tak się składa, że "utopijny system" za którym oręduje Ron Paul, funkcjonował przez ponad wiek do roku 1913. Gdyby poświęcił Pan trochę więcej czasu na zapoznanie się z poglądami Rona Paula, to niechybnie odkryłby Pan, że tyczą się one ni mniej ni więcej a konstytucyjnie ograniczonego rządu - bez banku centralnego, podatków dochodowych, socjalu i podrzynania gardeł innym krajom bez aktu wypowiedzenia wojny.
Muszę też przyznać, że przeglądając pańskie portfolio zrobiło mi się nieprzyjemnie smutno. Zaraz jednak przypomniałem sobie, co ostatnio stwierdził Ron Paul w trakcie wywiadu u Jaya Leno: "Młodzi ludzie, którzy wybierają się na studia, doświadczają pomieszania głowach, są uczeni mieszania pojęć i podążania za tłumem" (cytat przybliżony).
Na zakończenie chciałbym dodać, że moim celem nie jest obrażenie Pana - myślę, że jest Pan bądź co bądź profesjonalistą i umie Pan zachować dystans tak co do wypowiedzi innych, jak i swoich. Niemniej jednak, zwracając się ze swoją prośbą do serwisu RonPaul.pl, włożył Pan przysłowiowy kij w mrowisko - stąd też moje wyrażone na wstępie obawy o autentyczność pańskiej prośby.
Prośbę tę jednak spełnimy publikując link do pańskiego artykułu w najbardziej widocznym miejscu, czyli w nowym wpisie wraz z tą odpowiedzią. Uważam, że tezy zawarte w pańskim artykule zasługują na ripostę, tym bardziej, że sam Pan wytworzył warunki ku temu dogodne.
Oczekując na pańską reakcję pragnę dodać, że pańska odpowiedź również będzie mogła być opublikowana na RonPaul.pl (oczywiście tylko w warunkach wyrażenia przez Pana zgody).
Pozdrawiam,
Riddickerr
Komentarze
Na zakończenie wywiadu z 1988 r. zrobiłem "wstawkę".
Cytat:
Czy można prosić o link do tego video, bo nie udało mi się go znaleźć?
Na dobitke kolejny przyklad "rzetelnosci" dziennikarskiej:
wiadomosci.onet.pl/.../...
Pozdrawiam
Panie Rafale, przede wszystkim myślę, że ten artykuł z GW powinien Pan przeczytać do końca, a zrozumie Pan, dlaczego został dodany i tym samym to, dlaczego pański nie został. Nie decyduje tutaj pochodzenie, lecz zawartość.
Po drugie, nie wiem co takiego było w Pańskim króciutkim mailu (NIP, PESEL, adres zamieszkania?) co wymagałoby uzyskiwania pańskiej zgody na opublikowanie tego tutaj (adres mailowy nie został zamieszczony jak Pan zresztą chyba zauważył). Z jednej strony podpisuje się Pan wszędzie z imienia i nazwiska, a z drugiej strony chce Pan składać jakieś potajemne propozycje? Funkcja społeczno-opiniotwórcza, którą Pan obecnie pełni, ma w prostej linii swoje konsekwencje. Dziwi Pana to?
Poza tym Panie Rafale, nie jest to sytuacja normalna - ta pańska prośba akurat w takim miejscu, o czym napisałem już na wstępie.
Po wtóre (jeśli Pan tego nie dostrzegł): odpowiedź nie jest skierowana wyłącznie do Pana, lecz do całego gremium dziennikarskiego, które stosuje podobne do pańskich metody, i dlatego przyjęła ona postać listu otwartego.
Co do pańskiego "uzupełnienia last minute", to nie zamierzam się do niego odnosić, gdyż i bez tego widać, że jesteśmy wyraźnie po różnych stronach ideowej barykady.
Niemniej jednak będę czekał na taki pański artykuł, do którego link będę mógł opublikować na tej stronie.
I niech Pan źle nie zrozumie - wcale nie musi być pochlebny, nie o to chodzi. Ja Rona Paula przedstawiam ze wszystkich stron - np. w jednym z przekładów video zestawiłem w kontrast dwa stanowiska RP w sprawie kary śmierci. Aż dziw bierze, że jeszcze żaden z obecnych kontrkandydatów republikańskich nie wykorzystał tego do podważenia kilkudziesięcioletniej konsekwencji poglądów kongresmena z Teksasu, a zamiast tego wdają się w idiotyczne posądzenia o rasizm, które obala się szybciej niż posądzenia o izolacjonizm.
Szczerze Pana pozdrawiam,
Riddickerr
Ps. A co do tych pańskich "wielbicieli" - no cóż, tak jak pisałem wyżej, taki Pan obrał już sobie zawód. Proszę się więc nie dziwić, że tak jak Pan ocenia przez swój własny pryzmat Rona Paula, tak też i inni oceniają Pana.
----
Aha. Zapomniałem dodać, że przekład wystąpienia RP w kwestii NATO jest na naszej stronie:
ronpaul.pl/.../...
Zróbcie research i napiszcie, kto ze znanych komentatorów politycznych i ekonomicznych, profesorów i celebrytów popiera Rona Paula. Szczególnie interesuje mnie David Friedman, który uchodząc za libertarianina poparł 4 lata temu Obamę. Ciekawe czy jest z siebie dumny i zadowolony z wyboru? Thomas Sowell, który, zdaje się, poparł cztery lata temu McCaina. Upadły bożek konserwatystów Rush Limbaught, który nie pamiętam, kogo poparł. Clint Eastwood, który był za McCainem. Wiem, że Thomas E.Woods popiera Rona.
Wielkie dzięki za linka! Zabieram się za tłumaczenie. Troszkę jednak zejdzie, bo to prawie 12 minut ciągłego gadania. Pozdrawiam. :-)
www.youtube.com/.../
No z tym NATO to równo pojechał
wiadomosci24.pl/.../...
======================
Niech sie pan wyluzuje, panie Rafale. Wlazl pan w mrowisko i krytykuje morowki, ze go gryza? Zamiast wysylac zebrajacego o rozglos e-maila, to mogl pan sam umiescic anonimowy link w komentarzach i nie byloby sprawy.
Jesli chodzi o Rona Paula, to on jest Amerykaninem, a nie Polakiem, dlatego polska racja stanu jest dla niego drugorzedna. Ta zajmuja sie rodowici politycy umozliwiajacy rozkradanie polskiego majatku przez nowych sojusznikow "buforowych" np.
www.youtube.com/.../
A zastanawial sie wielmozny pan dlaczego Roosvelt mial gdzies polska racje stanu jak ja sprzedawal Sowietom? A gdzie byla reszta amerykanskich prezydentow w tej "kwestii"? Ron Paul nie jest tu zadnym wyjatkiem. Polska jest pionkiem w rozgrywkach geo-politycznych na scenie swiatowej, a nie jej pepkiem. Byl wiec czas, ze przyszlo nam zyc w socjalizmie; stalo sie, ale panscy rodzice jakos przezyli ten okres, jak wielu innych, dostatku nie bylo, ale glodni nie chodzili i nawet zdecydowali sie pana splodzic w tamtym czasie. Historia kolem sie toczy; Ruscy wykrwawili sie w Afganistanie dzieki pomocy niejakiego Osamy bin Ladena (aka pulkownika Tima Osmana; agenta CIA) i jego Mudzahedinow - wiedzial pan o tym? Sam Brzezinski dostarczal mu bron. veteranstoday.com/.../...
Reagan dokonczyl dziela i dzieki temu militarnemu i finansowemu wycienczeniu Sowietow mozna bylo myslec o zmianach w Polsce.. Ale stalo sie to tez kosztem ogromnego dzis zadluzenia Ameryki.
Skonczyla sie zimna wojna, to trzeba bylo znalezc nowego wroga - radical Islam. Ale zeby przekonac Amerykanow o nowym zagrozeniu trzeba bylo dobrego dowodu na miare "nowego Pearl Harbor".
Zainscenizowano wiec 9-11 i reszta jest juz historia, ktora kazdy zna. Tym razem Osama stal sie straszakiem-wrogiem i zyl w luksusowej jaskini, o ktorej [wycinam!]y z przekonaniem opowiadal nam Ramsfeld
www.youtube.com/.../
Dzis w Afganistanie zolnierze amerykanscy pilnuja dzis pol uprawy maku. www.youtube.com/.../
W Iraku miala byc bron masowego razenia...kolejne klamsto. Ron Paul widzi to wariactwo, ale to on jest szalony kiedy wskazuje na bezsens obecnej interwencyjnej polityki USA.
W konsekwencji wojen i propagandy zycia w ciaglym strachu nastepuja zmiany w Ameryce - ale na gorsze. Wywalczone w wojnie rewolucyjnej i konstytucyjnie usankcjonowane wolnosci obywatelskie Amerykanow sa dzis ograniczane i odbierane w imie "ochrony przed terrorem", ktorego faktycznie nie ma. Jest za to paranoja. Czy widzial pan jakies masakry poza zainscenizowanym 9-11? Amerykanom wmawia sie od 10 lat, ze dla ich bezpieczenstwa maja zaakceptowaci i zyc w tym policyjnym orwell'owskim systemie, bo 9-11 zmienil wszystko...
Dzis Iran jest nagle zagrozeniem dla swiata, a szczegolnie dla Zydow w Izraelu. A czy wie pan, ze to jest gowno prawda? W Iranie mieszka 25 tysiecy mniejszosci Zydowskiej i maja konstytucyjnie zagwarantowane prawo do reprezentowania siebie w tamtejszym parlamencie. Taka iranska troska o zydowska racje stanu. Czy widzi pan tu jakas "kretynska" sprzecznosc? Oczywiscie, ze nie. Pan zapewne powtorzy za propaganda, ze to Ron Paul jest niebezpiecznym wrogiem dla egzystencji Izraela, bo chce ograniczyc mu pomocy finansowej i nie chce go bronic przed Iranem, choc sam Izrael o to nie prosi.
To podzegacze do wojny USA z Iranem sa znacznie powazniejszym zagrozeniem dla swiata niz Ron Paul preferujacy dyplomacje i normalizacje stosunkow. Wszyscy wiedza, ze gdyby Iran, ktory od 200 lat nie zaatakowal zadnego ze swoich sasiadow, zdecydowal sie na taki krok wobec Izraela, to zostalby zmiazdzony.
Ja mam dla pana propozycje. Jako fotelowy general, moze powinien sie pan sam zapisac do armii i napisac nam artykul o swoim bohaterstwie zamiast wysylac na wymyslane wojny cudze dzieci, hmm?
Widzi pan, w przeciwienstwie do innych kandydatow Ron Paul sluzyl w armii i walczyl z komunizmem w Wietnamie kiedy go powolano. Ameryka przegrala, ale dzis utrzymuje z nim stosunki dyplomatyczne, nie wspominajac komunistycznych Chin, gdzie wyeksportowano nawet amerykanskie miejsca pracy. Ron Paul dostrzega w tym lekcje z historii, a pan?
Ameryki nie stac dzis na budowanie nowych buforow, bo banksterzy z FED przechlastali kase na spekulacjach stworzonymi przez siebie derywatywami. Stracone zaklady trzeba wiec bylo pokryc szantazujac CONgress aby zaakceptowal wydruk z powietrza setek miliardow dolarow i obciazyl splata tego nowego dlugu podatnikow amerykanskich. Wie pan jak to sie nazywa? Lichwa lub zalegalizowany rabunek.
Ron Paul chce ratowac swoj kraj przed tragedia finansowa i rozwojem tyranii. Takie sa "kretynskie" realia szanowny politologu szczecinski...
1)Polska polityka wschodnia realizowana po 1989 roku wraca do podstaw wyłożonych przez Marszałka Piłsudzkiego- wspieranie silnych, niezależnych państw na wschodzie jako bufora od Rosji. Żywotnym interesem Polski jest budowanie społeczeństwa obywatelskiego na Ukrainie w opozycji do Moskwy. Ron Paul 7 grudnia, 2004 krytykuje fundusz USAID wspierajacy organizacje demokratyczne na Ukrainie (en.wikipedia.org/.../...).
2)NATO jest fundamentem polskiego systemu bezpieczeństwa. Zaangażowanie USA stanowi gwarancje jego sprawnego funkcjonowania a przyjmowanie kolejnych państ Europy Wschodniej umacnia bufor oddzielający nas od Rosji. Ron Paul o NATO: rozwiązać! (paul.house.gov/.../)
Odnosnie punktów 1 i 2 panuje w Polsce pełen konsensus wszystkich sił sceny politycznej. Poglądy Rona Paula są sprzeczne z polską racją stanu.
Riddickerr: przeglądając fajną strone ronpaul.pl zobaczyłem artykuły z polskiej prasy, włączając GW, więc zaproponowałem i swój. Być może nie musiałeś publikować mojego maila (bez pytania o moja zgodę) a tylko dodać link do Polskiej Prasy. Oszczędziłbyś mi tym czytanie kretyńskich postów cervusa i studenta kogoś tam.
(dodajcie do videosfery)
www.youtube.com/.../
Dzeki za opublikowanie e-maila od tego zebrzacego o uwage "pana" Szczurowskiego. Ten facet jest najwyrazniej poszukiwaczem rozglosu oraz bezplatnej reklamy poza ND, bo nie ma nawet jaj zeby otwarcie podyskutowac z komentujacymi. Ja mu tam napisalem, ze jest zwyklym wyszkolonym arogantem i kolejnym powtarzaczem tego co mozna uslyszec w mediach. BFD. Dlaczego nie napisal o realnej, a nieutopijnej tyranii, ktora jest legalizowana przez obecny CONgress? Dlaczego nie napisze o wspanialym niekonstytucyjnym Patriot Act czy Ustawie o Nieograniczonym Przetrzymywaniu (NDAA) obywateli amerykanskich? I'm so sick of those presstitutes!
Pozdrowienia,
student
Kapelusz nie twierdził, że przed rokiem 1913 była w USA anarchia (na terenach, które do USA jeszcze nie należały, bywała, np. Deadwood) ale zadał retoryczne pytanie, co wtedy robili anarchoindywidualiści. W domyśle każdy powinien sobie odpowiedzieć, że walczyli z niewolnictwem, nieprzestrzeganiem umów z Indianami, cłami itp. Gdyby USA były wtedy ściśle wolnościowe, to nie mieliby co robić.
Ron Paul spokojnie tlumaczy, argumentuje nadszedl czas w którym to co mówi praktycznie od razu można zweryfikować "spoglądając na zewnątrz przez okno swojego domu",a mówi to od dobrych ponad 20 lat; ludzie się opierają i to normalne, powstrzymajmy się od mentorstwa bo to wzmacnia opór;
USA w XIXw. to nie byla kraina miodem i mlekiem plynąca ale stworzyla podstawy do budowy wolnego spoleczeństwa - sprawy jednak poszly w innym kierunku z początkiem XXw.; może historia kolo zatoczy teraz i wrócimy do tych podstaw pomni skutków oblędu XX wieku...? jak na moje kumanie, za bardzo wyjścia innego nie mamy ;)
dobra odpowiedź Riddickerr !!!
zachęcajmy kolegów z mediów tzw. mainstreamowych do weryfikowania swoich(???) opinii
To prawda ale do państwa minimum mu niewiele brakowało. Skoro USA w XIX wieku były już tak dobre, że ludzie walili tam zewsząd w te pędy i błyskawicznie się bogacili to system pozbawiony wad dziewiętnastowiecznego USA, taki jak proponują minarchiści, działałby jeszcze lepiej. Zatem twierdzenie, że to, co proponuje Ron Paul to utopia jest bezpodstawne. Utopią jest UE i każdy rodzaj socjalizmu. Zaletą rozwiązań liberalnych jest to, że każdy żyje jak chce pod warunkiem, że nie uprzykrza życia innym. Jak ktoś jest komunistą to może sobie żyć w komunie. Droga wolna. Libertarianie mu tego nie bronią. natomiast komuniści chcą by każdy żył w komunie niezależnie od swych przekonań.
Jak się każe komuś o czymś pamiętać, to samemu też wypadałoby być pod tym względem nienagannym, nieprawdaż? To dopiero potrafi wywołać dreszcze... Przed 1913 nie było anarchii, bo był to okres nie tylko obowiązywania, co przestrzegania Konstytucji (głównie za sprawą Jeffersona, Adamsa i innych). Proszę więc takich rzeczy nie insynuować - tu nie "internetowe forum", gdzie każdy papla co mu ślina na język przyniesienie.